Na Światowy Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi

I po raz kolejny już przyjdzie nam obchodzić Święto walki z handlem ludźmi – nowoczesnym niewolnictwem, trzecim źródłem dochodów mafii i gangów i najszybciej rozwijającym się nielegalnym procederem. Większość osób zniewolonych to ludzie młodzi, kobiety i dzieci (choć mężczyźni zdarzają się coraz częściej) którzy najczęściej są wykorzystani w pracy przymusowej, prostytucji lub poprzez przymusowe pobranie organów. Niewolnictwo w dobie globalizacji, w dobie lotów kosmicznych, cyfryzacji czy gwałtownych zmian społeczno-gospodarczych. Tak, stare, ograne w filmach, opisane w książkach niewolnictwo nadal istnieje! I nie gdzieś tam na marginesie społeczeństw, na totalnym odludziu gdzie nie ma prądu, dróg czy jakiejkolwiek innej infrastruktury a w cywilizacyjnych centrach obecnego świata. Ofiary są sprzedawane wszędzie gdzie jest na nich popyt – a ten zdaje się być wszędzie – przynajmniej jak twierdzi ONZ, w 161 krajach. 

I wreszcie liczby: 40 milionów niewolników na całym świecie, w tym dzieci, które już w tym roku łącznie musiały pracować przez ponad 180 milionów godzin na swoich właścicieli. Tyle nam powiedzą statystyki. Historie poszczególnych ofiar, choć pozbawione przekonywujących dowodów w postaci liczb, procentów czy trendów opowiedzą nam więcej: o ludziach, których życie przekalkulowano w pieniądzach a zysk uczyniono wartością nadrzędną. O kobietach sprowadzonych do roli seksualnych zabawek, których zadaniem jest spełnić zachcianki klientów, dzieciach, pracujących w kopalniach, szwalniach czy farmach, wreszcie młodych wojownicy – janczarach XXI wieku, tresowanych do okrucieństwa i fanatyzmu. 

I jak zawsze w historii świata, ofiarami stają się najbiedniejsi, najbardziej niewinni, których nie stać na prawną poradę, dobrą czy też nawet średnią edukację, załatwienie sobie kontaktów na dobry start, czy też opłacenie okupu. Ich gehenna trwa lata a nawet dekady, więc nie są dobrym produktem dla newsów. Raczej raz na jakiś czas stają się bohaterami reportażu tak jak porwane do przymusowego małżeństwa uczennice z nigeryjskich szkół, mieszkańcy wiosek w Indiach, którzy dziedziczą długi czy liczone już w tysiące ofiary przygotowań do Mundialu w Katarze, gdzie niedługo kibice z całego świata – w tym i Polski, będą się bawić obserwując piłkarski show. 

A przecież nie musi tak być – od nas a raczej od naszego i zapewne następnego pokolenia będzie zależeć czy uda nam się wyrzucić nowoczesne niewolnictwo na margines społeczeństwa, tak jak kiedyś już się udało zrobić z tradycyjnym niewolnictwem, które też przecież było kwitnącym biznesem za którym stały rzesze lobbystów, polityków i międzynarodowy kapitał. Niestrudzona choć trwająca kilka stuleci walka abolicjonistów, prawników, misjonarzy czy też aktywistów społecznych doprowadziła jednak w końcu do delegalizacji i likwidacji tradycyjnego niewolnictwa, za którym stały przecież tradycje sięgające starożytności! Skoro jednak udało się to zrobić wtedy, możemy to również osiągnąć po raz kolejny: na początek uświadomić sobie, że niewolnictwo jest globalnym problemem, równie poważnym jak zmiany klimatyczne czy globalny terroryzm.  A następnie taką wiadomość udostępnić rodzinie, znajomym, w miejscu pracy czy na kanałach społecznościowych . Bo informacja jest również narzędziem zwalczania tego procederu – i każdy tutaj może pomóc udostępniając i mobilizując swoje środowisko przeciwko handlowi ludźmi, handlarzom i wyzyskowi, którego ofiarami padają najubożsi. 

 I po to właśnie jest ten szczególny dzień – 30 lipca. Światowy Dzień Przeciwko Handlowi Ludźmi gdzie wszyscy jesteśmy zaproszeni do działania –do bycia abolicjonistami!

Autor tekstu: Radosław Malinowski
Autorka ilustracji: Małgorzata Fajfer

Dane kontaktowe

Dostosowanie strony internetowej zostało sfinansowane w ramach programu wsparcia edukacji MEiN 

©2024 Fundacja HAART Poland