Św. Bakhita – historia niewolnicy, która walczyła o wolność

We wspomnienie św. Bakhity – afrykańskiej świętej, która doświadczyła niewolnictwa – warto przypomnieć kilka niesamowitych faktów z jej historii, które mogą być inspiracją dla ocalonych z niewolnictwa, aktywistów, którzy próbują ten proceder powstrzymać oraz wszystkich, którym bliskie są wartości, takie jak wolność i godność ludzka.

Po pierwsze – niewolnictwo jest realne! Bakhita umarła wkrótce po II wojnie światowej – w 1947. To był czas kiedy kino było popularne i każdy w Europie chciał mieć telewizor w swoim domu! Jednak jej historia – o byciu eksploatowanym w najbardziej nieludzki sposób – bardziej pasowałaby do czasów średniowiecza, zwanego „wiekami ciemnymi”. Została porwana, zmuszona do przejścia prawie 1000 km pieszo, potem sprzedana na targu niewolników nowym właścicielom. Jej imię zostało zmienione na Bakhita (co po arabsku znaczy „mieć szczęście”), po to żeby ją upokorzyć. Miała uznać za szczęście, że została komuś sprzedana! Później jeszcze sprzedawano ją kilka razy i stała się służącą. Ciężkiej pracy towarzyszyło bicie, chłostanie i upokarzanie. Kiedyś jej właściciele zdecydowali się zrobić jej tatuaż – pocięli jej skórę, a potem posypali solą, po to by powstały blizny.

Drugim aspektem, wartym wspomnienia była wola walki Bakhity. Nie tylko udało jej się przetrwać ten trudny czas, ale pozostała wierna swoim afrykańskim wartościom i kiedy nadarzyła się okazja, była w stanie właściwie z nich skorzystać. Wolność nie została jej dana na srebrnej tacy, musiała o nią walczyć! Mimo długich lat doświadczania przemocy i upokarzania, Bakhita nigdy się nie poddała, wiedząc, że jej ludzkiej godności nikt nigdy nie może jej odebrać, nawet jej właściciele.

Po trzecie, zawsze widzimy Bakhitę ze spokojnym uśmiechem, jak na obrazie, który został pokazany podczas jej kanonizacji w Kościele Katolickim. Ale była też osobą oddaną sprawiedliwości, a to często wymaga oporu i zdolności do domagania się tego, co ci się należy. Kiedy jej włoscy właściciele próbowali siłą odesłać ją do Sudanu, odważnie się sprzeciwiła, a jej sprawą zajął się włoski sąd. Orzekł on, że jej status niewolnika nigdy nie był legalny, a zatem właściciele nie mają nad nią żadnej władzy. Bakhita mogła sama zadecydować o swoim dalszym losie – wygrała walkę w sądzie!

Ostatecznie, ważnym rysem biografii Bakhity, związanym z jej wiarą, była w wolności podjęta decyzja o zostaniu chrześcijanką i wstąpieniu do Zgromadzenia Sióstr Kanosjanek. Podczas swojego życia na wolności, była zakonnicą znaną ze swojej zdolności do obdarzania innych radością i dbania o słabszych. Znana była w lokalnym środowisku jako Madre Moretta – Czarna Matka, gdyż stała się Matką Chroniącą w czasie cierpienia i wojny (szczególnie II wojny światowej)

Afrykanka ocalona z niewolnictwa, której dzieciństwo i młodość zostały jej odebrane i zrujnowane przez chciwych handlarzy, przetrwała upokorzenia, wykorzystywanie, tortury i nigdy nie zapomniała o swojej tożsamości. Niewolnica, która sprzeciwiła się swoim potężnym właścicielom, potrafiąca walczyć o swoją wolność. Zarazem ocalona, która stała się obrońcą dla innych. Św. Bakhita jest najlepszą patronką dla współczesnej walki z handlem ludźmi. Pamiętajmy o niej, wiedząc że jej historia nadal powtarza się w życiu ofiar handlu ludźmi – współczesnego niewolnictwa! Walka nie jest przegrana, kiedy patrzymy na 50 milionów ludzi doświadczających nadal niewolnictwa. Jest więcej Bakhit między nami. Znajdźmy je i razem walczmy o wolność!

Dane kontaktowe

©2024 Fundacja HAART Poland